Rozrywka 50 plus

Aleksander Nowak, „Dziennik zapełniony w połowie”

Muzeum w Gliwicach, w serii Czytelnia Sztuki, opublikowało wyjątkową płytę z utworem
wybitnego kompozytora, Aleksandra Nowaka, inspirowanego dziennikiem napisanym przez
jego dziadka, Jana Białasa.

We wstępie do partytury utworu czytamy: Jan B. przeżył większą̨ część XX i niewielką część
wieku XXI. Urodził się i wychował w okolicach Wielunia, dorosłe życie spędził w Gliwicach.
Miał żonę, dwoje dzieci i pięciu wnuków. Był inżynierem-mechanikiem, większość czasu
spędzał w warsztacie i garażu. Opatentował kilka rozwiązań technologicznych w zakresie
budowy maszyn. Projektował perpetuum mobile. Nadużywał alkoholu. Był raczej
nieszczęśliwy i samotny. W latach 1943–53 pisał dziennik; zapełnił połowę ok. 300-
stronicowego zeszytu.

Aleksander Nowak urodził się w Gliwicach. Edukację muzyczną rozpoczął od lekcji gry na
fortepianie i gitarze u Grażyny i Grzegorza Dzierzgowskich, naukę kontynuował w klasie
gitary Bogusława Pietrzaka w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia w Gliwicach,
gdzie stawiał również pierwsze kroki kompozytorskie pod okiem Uliany Biłan. W 2006 roku
ukończył z wyróżnieniem studia w Akademii Muzycznej w Katowicach w klasie kompozycji
Aleksandra Lasonia. Wielokrotnie nagradzany, wybitny kompozytor muzyki współczesnej.

W książeczce (booklecie) towarzyszącej płycie, ilustrowanej zdjęciami z prywatnego
archiwum kompozytora, zamieszczono teksty autorstwa: Aleksandra Nowaka„Pamięć jest
jednym z fundamentów bycia”; Karola Bergera (amerykańskiego muzykologa, profesora
Uniwersytetu Stanforda w Kalifornii) - „Muzyka/Fotografia”; Doroty Kozińskiej (krytyczki
muzycznej) - „Muzyka o życiu pisanie”; Jana Topolskiego (muzykologa) – „Dziennik … w
muzyce”.
----

„Zapiski mojego dziadka Jana Białasa, prowadzone w latach 1943-53 nie są dokumentem
wielkiej wagi dla ogółu. Nie zawierają rzeczy nie opisanych gdzie indziej i lepiej, na poziomie
osobistym nie wykraczają poza konwencję prywatnej, ale nie przesadnie szczegółowej,
wnikliwej ani szczerej kroniki. Dla kogoś, kto Dziadka nie spotkał są właściwie
bezwartościowe. Jednak na mnie, kiedy zostały znalezione już po śmierci Dziadka w roku
2003, zrobiły wielkie wrażenie. Stały się substytutem rozmowy z człowiekiem, który za życia
był prawie całkowicie niedostępny. Zamknięty w sobie i przez większość czasu również w
niewielkim garażu w towarzystwie samochodu, przeróżnych maszyn i narzędzi, z zapasem
papierosów i alkoholu. Swojej faktycznej rozmowy z nim nie pamiętam i chyba po prostu jej
nie było, mimo, że nie był osobą obojętną na otoczenie i z pewnością mnie w tym otoczeniu
dostrzegał, co wyrażał sporadycznym uśmiechem. Dziennik, choć krótki i pisany długo przed
moim urodzeniem, ledwo dotykający momentu urodzin mojej Mamy, dopełnił treścią obrazy,
które pamiętam z życia Dziadka Jana i pozwolił nieco lepiej zrozumieć mi siebie i moją
rodzinę, nasze demony, a w związku z tym, być może, także ludzi w ogóle. Pragnę wyrazić
ogromną wdzięczność dla Grzegorza Krawczyka za zainicjowanie powstania utworu
<Dziennik zapełniony w połowie> oraz za starania zwieńczone niniejszym wydaniem, z
którego bardzo się cieszę” – napisał we wstępie Aleksander Nowak.
---
„Droga kompozytorska Nowaka zaczęła się jeszcze w Państwowej Szkole Muzycznej w
Gliwicach, gdzie zatrudniona jako akompaniatorka Uliana Biłan, absolwentka
konserwatorium we Lwowie, pomagała uczniowi klasy gitary nadrabiać zaległości z harmonii
i kształcenia słuchu. Przy okazji odkryła przed nim skarby muzycznej literatury XX wieku, na
czele z muzyką Messiaena i Szostakowicza. To ona skłoniła Nowaka do pierwszych prób
przekucia myśli i emocji w partyturę. To dzięki niej nabrał pewności, że chce tworzyć
konstrukcje, w których każdy element – od melodii, poprzez rytm, skończywszy na fakturze –
zacznie przemawiać do słuchacza własnym głosem, zawładnie nim bez reszty i na każdym
poziomie przekazu (…). Strategia Nowaka od początku sprowadza się do wplatania
banalnych z pozoru elementów codzienności w uniwersalną, mityczną tkankę ludzkiej
egzystencji. Kompozytor odwołuje się do formatywnych wspomnień, słucha innych i wnikliwie
obserwuje rzeczywistość, temperuje emocje, próbuje nawiązać kontakt ze słuchaczem. (…) Za
każdym utworem Nowaka kryje się jakiś tekst: niekoniecznie pod postacią wiersza lub libretta,
warunkującego funkcje poszczególnych głosów w partyturze. Czasem to piosenka, czasem
wyrwana z głębi pamięci kantyczka, innym razem czyjeś zapiski albo z pozoru banalna
anegdota. Nie ma tym ani parodii, ani pastiszu, tylko przejmujący dialog z przeszłością,
czasem nieodległą, czasem zbłąkaną w ciemnościach mitu”pisze Dorota Kozińska.
----
„Cóż mogę powiedzieć po latach, które upłynęły od mojej pierwszej telefonicznej rozmowy z
Alkiem, przebywającym wówczas, w 2013 roku, bodaj w Nowym Jorku? Zapytałem go, czy
chciałby skomponować utwór inspirowany tym co łączy go, Alka, z naszym miastem. Zgodził
się. Po paru miesiącach przyszedł do Willi Caro, pokazał mi dziennik swojego dziadka i w
kilku zdaniach – Alek nie jest człowiekiem rozmownym - przedstawił swój zamysł. Dziennik
Jana Białasa był niewielką książeczką - bardzo osobliwą, fragmentaryczną, postrzępioną,
przerwaną. A jednak w tej jego niepozorności, a może przede wszystkim w niej, oraz w tym,
że przetrwał, nie tylko majaczył w oddali ślad czyjegoś życia, ale też siła i opór owego życia
domagającego się pamiętania, coś co w połączeniu ze zdjęciami rodzinnymi, pobudzało
niejasne wspomnienia, uruchamiało wyobraźnię. Byłem zaintrygowany i szczęśliwy, a potem
zobaczyłem najpierw partyturę, i zaledwie po kilku miesiącach słuchałem już prawykonania
Dziennika na festiwalu Musica Polonica Nova we Wrocławiu. Od razu chciałem go utrwalić,
a przede wszystkim wydać, dosyć naiwne wierząc, że będzie to proste. Jak się okazało nie
było. Minęło kilka lat zanim udało się zamówić teksty, tłumaczenia, a koniec końców z
niemałym trudem wygospodarować spore pieniądze, które umożliwiły rejestrację Dziennika w
profesjonalnym studiu nagrań Akademii Muzycznej w Katowicach w wykonaniu orkiestry
AUKSO pod batutą Marka Mosia z udziałem wiolonczelistki Magdaleny Bojanowicz. I znów
upłynęło sporo czasu zanim płytę wytłoczyliśmy, oprawiając ją w szlachetną ramę edytorską
zaprojektowaną przez Witolda Siemaszkiewicza. I nagle kolejna przeszkoda, pandemia Covid,
która na długo zatrzymała obieg kultury. Ale w końcu jest, pięknie wydana płyta, trzymam ją
w rękach, aby po 11 latach przekazać ją tym wszystkim, dla których muzyka jest
najdoskonalszym językiem poznania i opisu rzeczywistości. Utwór Alka powstał z subtelnej
interakcji słów, obrazów i dźwięków, i myślę o nim jak o muzycznej rozmowie kompozytora z
tym, który już od niego odszedł, który milczy, a może także rozmowie z samym sobą,
postawionym wobec niepokojącego, nieustannie pulsującego splotu przemijania i
pamiętania… Cieszę się, że ten szczególny dialog, „Dziennik zapisany w połowie”, będzie
odtąd słyszalny, że będzie słuchany, że nie pozostał jedynie w zapisie nutowym, ale tak jak
zapiski dziadka odczytane po latach przez wnuka, wychodzi z ukrycia w świetle pełnym
dźwięków” – powiedział Grzegorz Krawczyk.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
---------------------
Aleksander Nowak

„Dziennik zapełniony w połowie” na wiolonczelę, perkusję i smyczki

Wykonawcy: AUKSO Orkiestra Kameralna Miasta Tychy; Solistka - Magdalena Bojanowicz-
Koziak, wiolonczela; Dyrygent - Marek Moś.

Utwór powstał w 2013 r. na zamówienie dyrektora Muzeum w Gliwicach, w ramach
programu Czytelnia Sztuki. Prawykonanie miało miejsce 10 kwietnia 2014 r. na festiwalu
Musica Polonica Nova we Wrocławiu. Nagranie zrealizowano 24 listopada 2019 r. w Studiu
Nagraniowym Akademii Muzycznej w Katowicach.

Płyta do nabycia w Willi Caro oraz w księgarni internetowej Muzeum w Gliwicach:


Muzeum w Gliwicach
ul. Dolnych Wałów 8a
44-100 Gliwice
www.muzeum.gliwice.pl
Organizatorem Muzeum w Gliwicach jest Miasto Gliwice

Dołącz do dyskusji - napisz komentarz

Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi.
Obraźliwe komentarze są blokowane wraz z ich autorami.

Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.

Dodaj pierwszy komentarz i bądź motorem nowej dyskusji. Zachęcamy do tego.