Rynek 50 plus
1 września 1939 r.
1 września 1939 r. wojska niemieckie bez wypowiedzenia wojny
przekroczyły granice Rzeczypospolitej, rozpoczynając II wojnę światową
Do 28 września bohatersko broniła się Warszawa, a do 2 października załoga Helu. 6 października zakończyła walkę Samodzielna Grupa Operacyjna „Polesie” generała Franciszka Kleeberga.
Napaść na Polskę była wynikiem tajnego porozumienia między III Rzeszą Adolfa Hitlera a ZSSR Józefa Stalina. „Zniszczenie Polski jest naszym pierwszym zadaniem. (...) Bądźcie bez litości, bądźcie brutalni” - powiedział Adolf Hitler.
Polska związana była układami sojuszniczymi z Wielką Brytanią i Francją, a przygotowana tylko do krótkotrwałej samodzielnej obrony. Skończyło się na obietnicach sojuszników, ich ultimatum i wypowiedzeniu wojny Niemcom. Na froncie polscy żołnierze pozostali osamotnieni.
Sześcioletnia II wojna światowa pochłonęła 60 mln ofiar. Zginęło 6 mln polskich obywateli.
Poezja Baczyńskiego najpełniej wyraża cechy pokolenia Kolumbów. Dla nich konsekwencją wybuchu wojny była konieczność poradzenia sobie z tym wstrząsem i odnalezienie własnej postawy wobec tych wydarzeń. Jego wiersze pomimo silnego związku z czasem wojny, ukazują swój uniwersalny wymiar. Dzieje się tak m.in. dlatego, że nie pisał o swojej epoce wprost, lecz w konwencji apokaliptycznej i onirycznej, a także dlatego, iż poruszał problemy ponadczasowe, takie jak rzeźbienie duszy i psychiki człowieka, refleksja nad młodością i dojrzewaniem (w tym przypadku drastycznie przyśpieszonym przez wojnę), poszukiwanie wartości mogących stanowić fundamenty dorosłego życia. Krzysztof Baczyński w wierszach często stosował liczbę mnogą, przemawiając w swoim i generacji imieniu. Pisał wiersze katastroficzne, ze środka „spełniającej się apokalipsy", pragnąc zmierzyć się ze swoją epoką i czasem historycznym. Ukazywał wojnę, pełną onirycznych i symbolicznych obrazów, widząc ją jako siłę niszczycielską dla dotychczasowych systemów wartości i norm moralnych, a wprowadzającą nowe, okrutne prawa. Był nieufny wobec tradycyjnej poetyki – uważał, że jest niewskazana wobec ogromu zniszczeń i cierpień narodu. Miał świadomość zagłady własnej i jego pokolenia; jednocześnie nie dramatyzował nad tym losem. Pragnął zminimalizować skażenie wojną, jej wpływ na własną psychikę. Chciał zmycia tego piętna poprzez obcowanie z mityczną arkadią jako światem czystym, nieskażonym, pozbawionym krwi, okaleczenia i śmierci. Ton jego poezji jest zróżnicowany: obok wierszy dotyczących przeżyć okupacyjnych, pisał także te oddzielone od tych wydarzeń, pełne nadziei i piękna. Są pełne rozbudowanych metafor, elementów ze świata baśni, mikroprzyrody, otoczone aurą nastrojowości.
* * *
Niebo złote ci otworzę,
w którym ciszy biała nić
jak ogromny dźwięków orzech,
który pęknie, aby żyć
zielonymi listeczkami,
śpiewem jezior, zmierzchu graniem,
aż ukaże jądro mleczne
ptasi świt
Ziemię twardą ci przemienię
w mleczów miękkich płynny lot,
wyprowadzę z rzeczy cienie,
które prężą się jak kot,
futrem iskrząc zwiną wszystko
w barwy burz, w serduszka listków,
w deszczów siwy splot.
I powietrza drżące strugi
jak z anielskiej strzechy dym
zmienię ci w aleje długie,
w brzóz przejrzystych śpiewny płyn,
aż zagrają jak wiolonczel
żal - różowe światła pnącze,
pszczelich skrzydeł hymn.
Jeno wyjmij mi z tych oczu
szkło bolesne - obraz dni,
które czaszki białe toczy
przez płonące łąki krwi.
jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył.
Krzysztof Kamil Baczyński 15 VI 1943 r.
Zdjęcie: Wikipedia, Łamanie suwerenności – niszczenie godła RP na szlabanie granicznym Uwaga, zdjęcie nie przedstawia autentycznej sytuacji z 1 września 1939. Jest to inscenizacja z 14 września 1939 na potrzeby propagandy niemieckiej Granica Polski z Wolnym Miastem Gdańskiem ("Przejście graniczne Orłowo Kolibki" w Gdyni, po drugiej stronie Sopot Kamienny Potok). Żołnierze niemieccy niszczą polski szlaban graniczny i godło Polski. Rozpoczęcie II wojny światowej 1 września 1939.
Polska związana była układami sojuszniczymi z Wielką Brytanią i Francją, a przygotowana tylko do krótkotrwałej samodzielnej obrony. Skończyło się na obietnicach sojuszników, ich ultimatum i wypowiedzeniu wojny Niemcom. Na froncie polscy żołnierze pozostali osamotnieni.
Sześcioletnia II wojna światowa pochłonęła 60 mln ofiar. Zginęło 6 mln polskich obywateli.
Poezja Baczyńskiego najpełniej wyraża cechy pokolenia Kolumbów. Dla nich konsekwencją wybuchu wojny była konieczność poradzenia sobie z tym wstrząsem i odnalezienie własnej postawy wobec tych wydarzeń. Jego wiersze pomimo silnego związku z czasem wojny, ukazują swój uniwersalny wymiar. Dzieje się tak m.in. dlatego, że nie pisał o swojej epoce wprost, lecz w konwencji apokaliptycznej i onirycznej, a także dlatego, iż poruszał problemy ponadczasowe, takie jak rzeźbienie duszy i psychiki człowieka, refleksja nad młodością i dojrzewaniem (w tym przypadku drastycznie przyśpieszonym przez wojnę), poszukiwanie wartości mogących stanowić fundamenty dorosłego życia. Krzysztof Baczyński w wierszach często stosował liczbę mnogą, przemawiając w swoim i generacji imieniu. Pisał wiersze katastroficzne, ze środka „spełniającej się apokalipsy", pragnąc zmierzyć się ze swoją epoką i czasem historycznym. Ukazywał wojnę, pełną onirycznych i symbolicznych obrazów, widząc ją jako siłę niszczycielską dla dotychczasowych systemów wartości i norm moralnych, a wprowadzającą nowe, okrutne prawa. Był nieufny wobec tradycyjnej poetyki – uważał, że jest niewskazana wobec ogromu zniszczeń i cierpień narodu. Miał świadomość zagłady własnej i jego pokolenia; jednocześnie nie dramatyzował nad tym losem. Pragnął zminimalizować skażenie wojną, jej wpływ na własną psychikę. Chciał zmycia tego piętna poprzez obcowanie z mityczną arkadią jako światem czystym, nieskażonym, pozbawionym krwi, okaleczenia i śmierci. Ton jego poezji jest zróżnicowany: obok wierszy dotyczących przeżyć okupacyjnych, pisał także te oddzielone od tych wydarzeń, pełne nadziei i piękna. Są pełne rozbudowanych metafor, elementów ze świata baśni, mikroprzyrody, otoczone aurą nastrojowości.
* * *
Niebo złote ci otworzę,
w którym ciszy biała nić
jak ogromny dźwięków orzech,
który pęknie, aby żyć
zielonymi listeczkami,
śpiewem jezior, zmierzchu graniem,
aż ukaże jądro mleczne
ptasi świt
Ziemię twardą ci przemienię
w mleczów miękkich płynny lot,
wyprowadzę z rzeczy cienie,
które prężą się jak kot,
futrem iskrząc zwiną wszystko
w barwy burz, w serduszka listków,
w deszczów siwy splot.
I powietrza drżące strugi
jak z anielskiej strzechy dym
zmienię ci w aleje długie,
w brzóz przejrzystych śpiewny płyn,
aż zagrają jak wiolonczel
żal - różowe światła pnącze,
pszczelich skrzydeł hymn.
Jeno wyjmij mi z tych oczu
szkło bolesne - obraz dni,
które czaszki białe toczy
przez płonące łąki krwi.
jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył.
Krzysztof Kamil Baczyński 15 VI 1943 r.
Zdjęcie: Wikipedia, Łamanie suwerenności – niszczenie godła RP na szlabanie granicznym Uwaga, zdjęcie nie przedstawia autentycznej sytuacji z 1 września 1939. Jest to inscenizacja z 14 września 1939 na potrzeby propagandy niemieckiej Granica Polski z Wolnym Miastem Gdańskiem ("Przejście graniczne Orłowo Kolibki" w Gdyni, po drugiej stronie Sopot Kamienny Potok). Żołnierze niemieccy niszczą polski szlaban graniczny i godło Polski. Rozpoczęcie II wojny światowej 1 września 1939.
Dołącz do dyskusji - napisz komentarz
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.
Dodaj pierwszy komentarz i bądź motorem nowej dyskusji. Zachęcamy do tego.