Finanse 50 plus
Znajomość kultur w biznesie
Prowadzisz negocjacje z obcokrajowcami? Naukowcy wiedzą, jak robić to skutecznie
Negocjacje biznesowe z przedstawicielami innych kultur nie należą do najprostszych. Okazuje
się jednak, że naukowcy znaleźli na to sposób. Specjaliści z platformy edukacyjnej Preply
podzielili się wskazówkami, jak wykorzystać wiedzę naukową podczas negocjacji z
obcokrajowcami.
Znajomość rodzajów kultur pomaga w biznesie
Naukowcy z Harvardu opracowali system skutecznych negocjacji międzykulturowych. Dzieli on
wszystkie kultury świata na trzy rodzaje: kulturę godności, kulturę reputacji oraz kulturę honoru.
Każda z nich występuje na innym obszarze geograficznym i opiera się na innych wartościach.
Jak podkreślają eksperci z Preply, ich znajomość może znacznie ułatwić komunikację biznesową
z mieszkańcami nawet najodleglejszych zakątków globu.
W negocjacjach biznesowych duże znaczenie ma sposób, w jaki uczestniczące strony myślą,
komunikują się i zachowują. Przy próbie nawiązania porozumienia z zagraniczną firmą musimy
założyć, że istnieją pewne znaczące różnice między nami a jej przedstawicielami. Określone
przez badaczy z Harvardu rodzaje kultur są cenną wskazówką na temat tego, jakie są normy
zachowania osób pochodzących z różnych obszarów geograficznych – wyjaśnia Sylvia Johnson,
ekspert ds. umiejętności językowych i międzykulturowych w Preply.
Współpracujący Kanadyjczyk, nieasertywny Japończyk
Według naukowców w Europie Północnej, Stanach Zjednoczonych oraz Kanadzie obowiązuje
kultura godności silnie ceniąca sobie niezależność. Podczas negocjacji z mieszkańcami tych
części świata należy dążyć do osiągnięcia obopólnych korzyści. Negocjacje powinny polegać na
współpracy, podczas której każdy jasno określa swoje oczekiwania. Niezbyt często zdarzy się
sytuacja, że druga strona będzie chciała za wszelką cenę postawić na swoim, lekceważąc nasze
zdanie.
Mniej bezpośrednie nastawienie cechuje przedstawicieli kultury reputacji, występującej w
społeczeństwach wschodnioazjatyckich (głównie w Chinach i Japonii). To, co ją wyróżnia, to
brak zaufania i unikanie konfrontacji. Członkowie tej kultury często nie wybierają komunikacji
bezpośredniej, są mało asertywni i tłumią negatywne emocje. Podczas negocjacji musimy
baczniej zwracać uwagę na gesty niewerbalne oraz mieć świadomość, że nasze komunikaty
pozajęzykowe również będą analizowane.
Kultury honoru – występujące głównie w krajach Bliskiego Wschodu, Ameryki Łacińskiej,
Afryki Północnej i Europy Południowej – są dosyć nieufne, ale jednocześnie – w
przeciwieństwie do kultur reputacji – mocno konfrontacyjne. Wszelkie konflikty i
nieporozumienia podczas negocjacji traktują jak obrazę ich statusu. Gdy dążymy do osiągnięcia
swoich negocjacyjnych celów, powinniśmy zatem koncentrować się na zbudowaniu środowiska
pełnego zaufania.
Uwaga na kciuk w górę. Może być obraźliwy
Jak jednak podkreślają specjaliści z Preply, do większości społeczeństw należą obecnie unikalne
mieszanki różnych kultur, które zaczęły się wzajemnie przenikać w wyniku zmian
technologicznych. Ważne jest zatem, aby być świadomym różnic kulturowych, ale jednocześnie
pozbyć się uprzedzeń.
Kolejną wskazówką, którą dzieli się Preply, jest to, aby nie brać niczego do siebie – a zwłaszcza
komunikatów niewerbalnych. Jak dowiadujemy się z raportu opublikowanego przez University
of Liverpool, niektóre gesty neutralne dla mieszkańców Zachodu mogą zostać uznane za
obraźliwe przez osoby pochodzące z innych części świata. Przykładem jest tu choćby
podniesienie kciuka w górę, które w Bangladeszu postrzega się za wulgarne.
Nowe korporacyjne języki świata
To, na co jeszcze zwracają uwagę eksperci, to język. Okazuje się, że znajomość języka
angielskiego to może być dziś za mało, aby skutecznie komunikować się i negocjować z
reprezentantami różnych kultur.
Rzeczywiście, angielski od lat utrzymuje swoją pozycję korporacyjnego języka świata, ale
postępujące zmiany na rynkach i umacnianie się wschodzących gospodarek sprawiają, że inne
języki zaczynają nabierać na znaczeniu. Do najważniejszych języków dla biznesu zalicza się
obecnie również chiński mandaryński, hiszpański, arabski oraz portugalski. Jeśli działamy
zawodowo na zagranicznych rynkach, warto znać choćby podstawy lokalnego języka. To bardzo
pomaga w negocjacjach – dodaje Sylvia Johnson z Preply.
Źródło: Preply
Dołącz do dyskusji - napisz komentarz
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.
Dodaj pierwszy komentarz i bądź motorem nowej dyskusji. Zachęcamy do tego.