ElKis/Sępica
Sępica drogowa
Sępica w tej podróży widziała odkrytą ciężarówkę na rejestracji czeskiej, na której powiewała flaga japońska, a afisz głosił, że występować będą kaskaderzy z Węgier
Sepica, nudząc się setnie za kierownicą - bo obowiązek 60 km/godz. wypełnia rzetelnie, głównie z powodu przerażenia, że kraj nasz przoduje w Unii w statystyce wypadków, a zaraz potem z powodu przerażenia sakiewki wobec wysokości obecnych mandatów – no więc z tych nudów, jadąc, rozgląda się po krajobrazie pozawarszawskim. I dostrzega… ach, jakże ciekawe komunikaty.
Salony i Studia wszelkich usług występują oczywiście w ilościach ogromnych. Ale czas już dołączyć do nich także Galerie. Wiadomo, że ze sztukami plastycznymi dawno straciły już one kontakt. Ale że awansowały do tak wyrafinowanego pułapu – dowiedziała się Sępica na drodze 731, gdy zobaczyła Galerię Alkoholi.
Zaś przedsiębiorca na drodze 79 nie poprzestał na nazwie Studio Poligraficzne i poszedł dalej, nazywając je Wielki Druk.
Każda dobrze ubrana Polka/ Polak bywa w ciucholandzie i wie, na jakie tam cudeńka odzieżowe można trafić. Jeśli ma się tylko dużo cierpliwości, uporu, smaku i dwie dychy w kieszeni. I żadne reklamy nie są tu potrzebne. Ale obwieszczenie: 3500 kg odzieży sortowanej! na drodze do Warki wzbudza szacunek i podziw, prawda?
Drodzy czytelnicy! O czym świadczą te językowe zapędy? Otóż Sępica uważa, że świadczą o ambicjach i patriotyzmie narodu polskiego. Że nie wypadł on sroce spod ogona, że dość ma już bud, straganów i sklepików, że teraz chce pochwalić się swymi dokonaniami. I ma do tego prawo. Ale żeby nie było zbytniego zadęcia dodam, że jeśli udacie się drogą na Sandomierz, znajdziecie coś, co Was powali. Znajdziecie Centrum stali! Tylko 50m od głównej drogi! - o czym poinformuje Was uprzejma tabliczka.
Nie da się ukryć, jesteśmy w Europie!
Sępica w tej podróży na własne oczy widziała odkrytą ciężarówkę na rejestracji czeskiej, na której powiewała flaga japońska, a wielki afisz głosił, że występować będą kaskaderzy z Węgier.
Nie dość tego. Widziała wielki napis: Karton - anonsowany cyrylicą! To się nazywa rozmach i zasięg!
Ale nie obawiajmy się. Swojskie klimaty nie zostały porzucone. Tkliwie reklamuje się przedszkole Żłobuś, niezidentyfikowany bliżej Pręguś oraz smacznie się zapowiadający Zakład Mięsny w Nowopolu „Mięsko”.
Zaś przedwojennych 50+ obu płci niewątpliwie rozczuli Kunegunda - używana odzież zachodnia.
Żadna tam Stella, Mary czy Andżelika! Nasza, swojska, niebanalna, choć zapomniana Kunegunda.
I jeszcze coś dla braci mniejszych: Zakład fryzjerski dla psów Psia Łapa.
Koniec podróży, koniec wrażeń. Sępica wprawdzie dojechała wolniej i później, za to z jaką wiedzą o meandrach naszej komunikacji słownej.
Elżbieta Kisielewska
foto: Alicja Kozłowska
Salony i Studia wszelkich usług występują oczywiście w ilościach ogromnych. Ale czas już dołączyć do nich także Galerie. Wiadomo, że ze sztukami plastycznymi dawno straciły już one kontakt. Ale że awansowały do tak wyrafinowanego pułapu – dowiedziała się Sępica na drodze 731, gdy zobaczyła Galerię Alkoholi.
Zaś przedsiębiorca na drodze 79 nie poprzestał na nazwie Studio Poligraficzne i poszedł dalej, nazywając je Wielki Druk.
Każda dobrze ubrana Polka/ Polak bywa w ciucholandzie i wie, na jakie tam cudeńka odzieżowe można trafić. Jeśli ma się tylko dużo cierpliwości, uporu, smaku i dwie dychy w kieszeni. I żadne reklamy nie są tu potrzebne. Ale obwieszczenie: 3500 kg odzieży sortowanej! na drodze do Warki wzbudza szacunek i podziw, prawda?
Drodzy czytelnicy! O czym świadczą te językowe zapędy? Otóż Sępica uważa, że świadczą o ambicjach i patriotyzmie narodu polskiego. Że nie wypadł on sroce spod ogona, że dość ma już bud, straganów i sklepików, że teraz chce pochwalić się swymi dokonaniami. I ma do tego prawo. Ale żeby nie było zbytniego zadęcia dodam, że jeśli udacie się drogą na Sandomierz, znajdziecie coś, co Was powali. Znajdziecie Centrum stali! Tylko 50m od głównej drogi! - o czym poinformuje Was uprzejma tabliczka.
Nie da się ukryć, jesteśmy w Europie!
Sępica w tej podróży na własne oczy widziała odkrytą ciężarówkę na rejestracji czeskiej, na której powiewała flaga japońska, a wielki afisz głosił, że występować będą kaskaderzy z Węgier.
Nie dość tego. Widziała wielki napis: Karton - anonsowany cyrylicą! To się nazywa rozmach i zasięg!
Ale nie obawiajmy się. Swojskie klimaty nie zostały porzucone. Tkliwie reklamuje się przedszkole Żłobuś, niezidentyfikowany bliżej Pręguś oraz smacznie się zapowiadający Zakład Mięsny w Nowopolu „Mięsko”.
Zaś przedwojennych 50+ obu płci niewątpliwie rozczuli Kunegunda - używana odzież zachodnia.
Żadna tam Stella, Mary czy Andżelika! Nasza, swojska, niebanalna, choć zapomniana Kunegunda.
I jeszcze coś dla braci mniejszych: Zakład fryzjerski dla psów Psia Łapa.
Koniec podróży, koniec wrażeń. Sępica wprawdzie dojechała wolniej i później, za to z jaką wiedzą o meandrach naszej komunikacji słownej.
Elżbieta Kisielewska
foto: Alicja Kozłowska
Dołącz do dyskusji - napisz komentarz
Barbara 15/09/2012, 10:03
Loyettania, dobre:)
Loyettania 13/09/2012, 14:33
Ja jestem mniej wyrozumiala, bo gdy mi kiedys w przydroznej restauracji kelnerka proponowala zupke z kuseczkami, kotleciki z ziemniaczkami i sureweczka i inne "przysmaczki" w tym stylu zapytalam czy ma w karcie cos dla doroslych...